O nas

Ewa.jpgEwa jest głosem zespołu. Jako dziecko ponoć wpadła do kociołka z magicznym napojem. Niestety przez kolejne lata nie ujawniły się w niej żadne magiczne zdolności, a po jeszcze kolejnych latach okazało się, że kociołek był tak na prawdę pusty. Legenda jednak przetrwała. Młoda, zdolna, pracowita, niezamężna. Nie figuruje w BIKu. Uwielbia przygody i wyzwania – udomowiła niczego nie podejrzewającego kota. Kocha zwierzęta – regularnie dokarmia kleszcze. Potrafi niejedno zmiażdżyć jednym ciosem.

 


Robert.jpgRobert.
Rodowity wieprzanin. Ostatni aktywny profil na Naszej Klasie. Człowiek instytucja i najmłodszy stażem członek Impressed. Sprawność perkusisty zdobył na koloniach w Dźwirzynie w lecie 1996 roku, ale jak się gra pamięta do dzisiaj. Chociaż mało pije, a dużo pracuje – przez co trudno mu zaufać – wniósł do zespołu jakość, świeżość i trochę kasy. Jedną z bardziej znanych osób podobnych do Roberta, jest Leo Messi (zawodowy piłkarz).

 

 

Bartek.jpgBartek. Operator instrumentu lekko niewyczuwalnego – basu na prąd. W latach dziewięćdziesiątych Poprawnie wytypował wynik towarzyskiego spotkania Sokoła Pniewy z Hutnikiem Kraków, okrzyknął się znawcą futbolu i wyrzekł się wszelkich wartości. Po latach przyznał, że popełnił błąd. Nigdy nie usnął na siedząco. Koneser wielopaków. Z racji zupełnego pozbawienia ludzkich odruchów często występuje na imprezach w roli czegoś na kształt wodzireja. Pływa żabką, pieskiem i na plecach. Umie robić 'topielca'

 

Arek.jpgArkadiusz. Jego imienia nie godzi się zdrabniać. Żywa legenda sceny weselnej w wymiarze inter-powiatowym. Nieformalny zwycięzca pilotażowej edycji konkursu 'Słowicze Usta', w którym to podbił serca dam brawurowym wykonem zestawu krotochwilnych szansonetek przy akompaniamencie keyboardu. Opanował metodę grania jedną ręką przy jednoczesnym wykonywaniu drugą różnych niepotrzebnych czynności (nieczęsto chwalebnych), co czyni go jednym z nielicznych. Mimo to, twardo stąpa po ziemi.

 

Kondrad.jpgKonrad. Poliglota i wysoce sprawny muzyk, który jednak nie przepada za podrobami. Kiedy okazało się, że u poważniejszych gigantów światowego rocka posady gitarzystów przeplatających czesanie sola ze skandalami obyczajowymi i przedwczesnymi zgonami, są już zajęte, zadecydował o samozatrudnieniu. Jest na etapie sprzedaży VW Polo (dobra cena, wysprzątany, ostatnio nie bity). W jego mieszkaniu żyje kot. Nigdy nie zabija stresu używkami, ale czasem stresuje się gdy nie może użyć. Kiedyś usnął na siedząco.